Tutorial: ciemne, długie włosy
Obiecany tutek z włosami. Zaczynajmy!
Jak widzicie twarz jest narysowana, ale nie przejmujmy się tym, bo nie o tym dzisiaj. :) Po prostu lubię włosy rysować na końcu, takie przyzwyczajenie.
Tworząc szkic wcale nie żałowałam ołówka i nie bawiłam się w delikatne kreski tylko dlatego, że rysowałam ciemne włosy i w efekcie końcowym i tak będą one ciemniejsze. Nasz szkic może być zatem wyrazisty.
Na pierwszy ogień przedziałek. Włosy w tym miejscu optycznie zawsze są ciemniejsze (chyba, że ktoś zafarbuje sobie biały pasek na ciemnych włosach.. :p), dlatego nie żałowałam tutaj czerni. Użyłam tu ołówka 8B.
Tak wygląda to ostatecznie.
Następnie zrobiłam tym razem delikatne pasma (również ołówkiem 8B) zgodnie z kierunkiem włosów, wspierając się szkicem.
Rozmazałam te ciemniejsze pasma wacikiem, żeby zabarwić włosy nie przemęczając się za bardzo - tak, leń. :D
Zabieg można powtórzyć kilka razy, jeśli wydaje nam się, że wyszło za jasno. Tak wygląda to u mnie.
Obrysowałam twarz cieniutko zatemperowanym ołówkiem, żeby przypadkiem nie wyjechać, nie ubrudzić tego, co już narysowane.
Po zarysowaniu włosów przy twarzy powtórzyłam zabieg rozmazywania.
To samo z drugiej strony. Delikatne pasma na kosmykach włosów, obrysowanie twarzy, następnie zostanie to znów rozmazane.
Ot i jest. :)
Kolejna rzecz to wymazanie gumką (do miękkich ołówków takich, jak 8B zaleca się użyć gumki chlebowej) refleksów światła na niektórych pasemkach, żeby włoski lśniły.
Tak to roboczo wygląda.
Teraz ołówkiem automatycznym (mam w nim wkład 2B, jest więc ciemniejszy niż zwykle są ołówki automatyczne) rysuję kilka pojedynczych włosków - dłuższe i krótsze, żeby naturalniej wyglądało. Zasada jest taka, że niejako po środku mają zostać te jasne refleksy, a z dwóch końców atakujemy je lekko przyciemniając tymi właśnie pojedynczymi włoskami.
U nasady, przy przedziałku również narysowałam kilka pojedynczych włosków.
To teraz rzut z daleka.
Na każdym paśmie, fali włosów, postępuj zgodnie z tym, co wcześniej napisałam. Refleksy świetlne wymazuje się na tych 'wybrzuszeniach' fali włosów. Im niżej włosy opadają, tym bardziej możesz sobie pozwolić na zagęszczenie i nawet pogrubienie tych, jak to wcześniej nazwałam, pojedynczych włosków. Czarne luki, cienie na włosach, które tworzą efekt czerni, wykonujemy ciemnych ołówkiem, ja proponuję 8B, to nim wykonałam całe włosy. :)
Oto i efekt końcowy.
UWAGA WAŻNE!
Spodziewam się, że mogą pojawić się komentarze, że rysunku się nie rozmazuje. Chciałabym tylko zaznaczyć, że zdaję sobie z tego sprawę i uświadamianie mnie takie osoby mogą sobie darować, gdyż nie miałoby to żadnego sensu i celu, czyż nie? Jest to mój sposób, który wykształciłam sobie na przestrzeni kilku lat i z tego, co mi wiadomo, nie przynosi nigdy złych efektów. Jeśli ktoś chce z niego skorzystać, bo ten efekt mu się podoba, serdecznie zapraszam!
Powodzenia! :)
15 komentarze: